Z inicjatywy Biura Polonii w Berlinie w berlińskiej Bazylice św. Jana Chrzciciela 12 sierpnia 2018 roku po raz pierwszy w Niemczech wykonana została słynna Symfonia h-moll op. 24 Polonia Ignacego Jana Paderewskiego. To znakomite dzieło zinterpretowała światowej sławy Orkiestra Narodowej Filharmonii Lwowskiej pod dyrekcją prof. Bohdana Boguszewskiego. Koncerty grane w ramach XIV Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Sacrum Non Profanum zaliczane są obecnie do najważniejszych wydarzeń artystycznych w Polsce. Muzycy Filharmonii Lwowskiej wraz z dyrygentem pochodzącym ze Szczecina świetnie uchwycili zamysł kompozycyjny autora i oddali charakterystyczną dla polskiej muzyki emocjonalność.
„Symfonia h-moll op. 24 powstała w latach 1903–07, tworzona ręką nie tylko wybitnego kompozytora i pianisty, ale również polityka i patrioty, które całe życie poświęcił Polsce i walce o jej niepodległość. Ignacy Jan Paderewski skomponował Polonię na okoliczność obchodów 40-lecia Powstania Styczniowego, pełen wiary i nadziei na odzyskanie wolności przez Ojczyznę. Trzy części utworu spajają niezwykle sugestywny, ilustracyjny „motyw przemocy”. Pierwsza z nich, utrzymana w nastroju zadumy i smutku, emanuje dramatyzmem. Elegijna część druga wyraża tęsknotę i marzenia o szczęściu. Finał rozbrzmiewa motywami polskiego hymnu narodowego i mimo pojawiającego się znów kilkakrotnie motywu przemocy, cała część tchnie nadzieją, a wieńczy ją triumfalna koda. Symfonia h-moll stała się dziełem proroczym nie tylko dla Polski, ale także dla samego kompozytora. Paderewski zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii naszej Ojczyzny – w 10 lat po napisaniu Polonii rozpoczął karierę jako polityk, stając się ambasadorem polskich spraw na świecie…”. (źródło: https:// culture.pl/pl/dzielo/ignacy-jan-paderewski-symfonia-h-moll-op-24-polonia)
Koncert w Berlinie wśród Polonii berlińskiej wzbudził ogromny zachwyt i podziw, orkiestra wraz z dyrygentem nagrodzona została gromkimi brawami.
Organizatorami koncertu była Polska Misja Katolicka oraz Biuro Polonii w Berlinie.
Krystyna Koziewicz